Ja mam odmienne zdanie w kwestii lakierowania. Swoje pisanki polakierowałam trzy razy i byłam zadowolona, że nie wyglądają jak plastikowe. Wtedy już nie widać krawędzi motywów, ale widać jeszcze fakturę farby. Szpachlowania styropianowych i ich wygładzania unikam. Dlatego podziwiam te prace!
Ja mam odmienne zdanie w kwestii lakierowania. Swoje pisanki polakierowałam trzy razy i byłam zadowolona, że nie wyglądają jak plastikowe. Wtedy już nie widać krawędzi motywów, ale widać jeszcze fakturę farby. Szpachlowania styropianowych i ich wygładzania unikam. Dlatego podziwiam te prace!
OdpowiedzUsuń